10 WAŻNYCH DLA MNIE KSIĄŻEK


Portale społecznościowe kochają wszelkiej maści łańcuszki. Do wzięcia w nich udziału zachęcają mnie tak znajomi, jak i osoby całkowicie postronne, spamując moje skrzynki. "Wyślij to do dziecięciu znajomych, bo umrzesz"; "ja Cię chwalę, więc ty pochwal kogoś innego"; "masz pięć minut by wysłać to dalej albo przyjdą pedały i zapakują Ci chuja w dupę". Prawdę powiedziawszy to w dupie mam te łańcuszki, lecz ostatni, który zdobył popularność jest naprawdę ciekawy. Ktoś Cię nominuje, a ty zamiast lać sobie na łeb kubeł zimnej wody, przedstawiasz dziesięć tytułów ważnych dla Ciebie książek. Idea zacna i od razu można sprawdzić, kto w ogóle coś czyta. Ponieważ olałem całą tę akcję na Facebooku, łańcuszek przeniosę tutaj. Oto dziesięć ważnych dla mnie książek.
1. "Jak przestać się martwić i zacząć żyć". Dale Carnegie.
Kiedyś, gdy byłem małym, zakompleksionym i przejmującym się wszystkim robaczkiem, znalazłem w domowej biblioteczce tę pozycję. Po przeczytaniu jej, załączył mi się tryb "a pierdolić to wszystko" i zacząłem wreszcie żyć, bo okazało się, że to moje małe-wielkie problemy to wielka ściema, którą sam się napędzałem. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich. Naprawdę potrafi otworzyć oczy na problemy dnia codziennego, które koniec końców okazują się nic nie znaczącymi błahostkami.

2. "Zapach szkła". Andrzej Ziemiański.
Pierwsza książka fantasy, jaka znalazła się na mojej półce i zarazem moje pierwsze wydawnictwo od Fabryki Słów. Cóż tu wiele mówić. Wspaniały, niezwykle wciągający zbiór opowiadań po których zawsze przychodzi refleksja lub kompletna dezorientacja. Otwiera je tytułowy "Zapach szkła" pełen zwrotów akcji, a kończą "Czasy, które nadejdą" po których siedziałem z otwartą paszczą, a moje zwoje mózgowe pracowały pełną parą jeszcze raz odtwarzając to, co właśnie przeczytałem. Warta każdych pieniędzy. 

3. "Paragraf 22". Joseph Heller.
Kupiłem tę pozycję przypadkiem. Ot rzuciła mi się w oczy w Empiku na półce z przecenami i postanowiłem dać jej szansę. Podchodziłem do niej trzy razy za każdym razem zaczynając od początku. Czytało się ją ciężko, ale koniec końców dała mi masę uśmiechu. Przygody bombardiera Yossariana oraz jego towarzyszy są kompletnie pokręcone i pełne zwrotów akcji. Mamy tu ustawkę z kotem, kopanie i zakopywanie rowów, byle by się tylko coś działo, zaopatrzeniowca jednostki będącego większym przekręciarzem, niż ekipa ze "Sztosu" i oczywiście głównego bohatera, który symuluje chorobę psychiczną by wrócić z frontu, ale nie pozwala mu na to tytułowy "Paragraf 22", bo kto wariuje ze strachu przed śmiercią jest normalny, gdyż każdy się jej boi.  

4. "Droga Toyoty". Jeffrey K. Liker.
Przeczytałem tę pozycję tyle razy, że mogę ją zasadniczo cytować. Wspaniale opisuje fenomen systemu produkcyjnego tego największego na świecie producenta samochodów, który ludzi i ich pomysły traktuje jako najważniejszy kapitał. W książce tej znajdziecie masę wiedzy, lecz przekazanej w prosty sposób oraz dowiecie się wiele fascynujących informacji o bestsellerach Toyoty, jak modelu Corolla czy Prius. "Droga Toyoty" była podstawą mojej pracy licencjackiej i nigdy nie zawiodła. I nie. Nie jestem fanem motoryzacji. Jestem po prostu fanem świetnie przekazywanej wiedzy.

5. "Rewolucja Social Media". Michał Sadowski.
Każdy z nas ma konto przynajmniej na jednym portalu społecznościowym. Facebook czy Twitter stały się już naszą codziennością, a Michał Sadowski w prosty i niezwykle wciągający sposób przedstawia, jak media społecznościowe kształtują nasze poglądy, a także uchyla rąbka tajemnicy, jak to wszystko tak naprawdę funkcjonuje. Warto mieć tę pozycję w swojej biblioteczce.

6. "Metro 2033". Dmitry Glukhovsky.
Jedno z moich odkryć w 2013 roku. Zacząłem od gry, skończyłem na kilku tytułach z uniwersum "Metra". Otwierający wszystko oryginał jest pozycją ciężką, pełną opisów po których ciary chodzą po plecach, przytłaczającą kliamtem, a zarazem będącą studium rodzaju ludzkiego. Postapokaliptyczny świat, który udało mu się wykreować jest brutalny, a największym zagrożeniem dla dogasającej ludzkości jest nie kto inny, jak drugi człowiek. Kupować, hajsu nie żałować.

7. "Piknik na skraju drogi". Arkadij i Borys Strugaccy.
Czernobylską, pełną tajemnic Zonę zna chyba każdy. Winna temu seria gier S.T.A.L.K.E.R., która nie raz przyprawiała mnie o palpitacje serca podczas penetrowania jej świata. Pomysł ze Stalkerami wyprawiającymi się do Zony to jednak nie inwencja twórców gry, a braci Strugackich, którzy jako pierwsi stworzyli te postacie poszukiwaczy przygód, lecz Zoną nie był objęty ukraiński Czernobyl i Prypeć, a teren po lądowaniu kosmitów. Stalkerzy wyprawiali się tam dla tajemniczych artefaktów, które miały przynieść im zyski, co jednak przypłacali nie raz życiem, ginąc w tajemniczych, niezrozumiałych dla człowieka anomaliach. W książce, poza oczywiście dużą dawką dobrej fantastyki, znajdziemy sporo psychologicznych rozważań, szczególnie dotyczących ludzkości. 

8. "Dzieci Arbatu". Anatolij Rybakow.
Pozycja ta znajduje się w wielu polskich domach. Sięgnąłem po nią z polecenia ojca i łyknąłem ją jednym tchem. Rybakow w doskonały sposób przedstawił dzieje młodych ludzi w epoce stalinizmu, jej powszechny terror społeczny, gdzie za błahy donos można było skończyć w obozie, a także obrazuje zepsucie społeczne części jednostek. Wspaniale wykreował również postać Stalina i jego politycznych gier, dzięki którym zdobył absolutną władzę w partii, niszcząc przeciwników oraz zastraszając społeczeństwo, by nowi już nigdy nie powstali. "Dzieci Arbatu" to jednak wstęp do całej serii po której wydano jeszcze trzy kolejne pozycje. Kontynuacja pod tytułem "Trzydziesty piąty i później" była tak kontrowersyjna, że nigdy nie wydano drugiego tomu.

9. "Blackwater. Powstanie najpotężniejszej armii najemnej świata". Jeremy Scahill.
Od czasów gimnazjum interesowała mnie tematyka "psów wojny", jak nazywa się potocznie oddziały najemne. Ba! Byłem tym tak zafascynowany, że sam chciałem w przyszłości zostać jednym z nich! To się jednak nie ziściło, lecz zainteresowania pozostały. Tak też trafiłem na pełną faktów książkę Jeremiego Scahilla, opisującą polityczne powody zbrojnej interwencji USA w Iraku oraz tworzenie późniejszych powstań w tym kraju. Jest tu masa nazwisk, które doprowadziły do wielkiej grabieży Iraku, masa soczystych i nigdy nie ogłaszanych przez opinię publiczną informacji o tej brudnej wojnie i późniejszej misji stabilizacyjnej, która rozkładała całe to państwo od środka oraz oczywiście masa faktów o grzechach Blackwater. Pozycja idealna na długie, jesienne wieczory. Nie tylko dla fanów historii i militariów.

10. "Psychologia sprzedaży". Brian Tracy.
Jestem sprzedawcą. Prawie dzień w dzień mam kontakt z klientem i obecnie mogę pochwalić się bardzo dobrymi wynikami. Nie zawsze tak jednak było. Mimo daru przekonywania, nie zawsze udało mi się od razu złapać klienta i doprowadzić do sprzedaży tu i teraz. Musiałem więc sobie w pomóc przyswajając fachową wiedzę. I tak zacząłem czytać Tracy'ego. Jest to niekwestionowany król wśród wszystkich autorów skupiających się na tematyce sprzedaży, pomagając czytelnikom nie tylko przekazując im techniki pomocne w procesie sprzedaży, ale także nastawiający na pozytywne myślenie i kierowanie zachowań na systematyczność swoich czynów. 

Podsumowując. Kto czyta, nie błądzi. Czytaj i ty.

Komentarze