Z ŻYCIA SPRZEDAWCY. #7 NIE STAĆ!


Wchodząc do sklepów, nie raz nie dwa można zauważyć, że sprzedawcy robią przeróżne rzeczy. Przekładają towar z miejsca na miejsce, sprzątają podłogę, mimo że ta jest wyraźnie czysta, ścierają kurze z miejsc, których w żaden sposób klient nawet nie zauważa, grzebią przy sprzęcie elektronicznym, choć ten po prostu działa i to bez zarzutów. Po co więc zajmują się takimi pierdołami? Po co robią coś kompletnie bezcelowego? Ano. Pracodawca tego wymaga. W końcu nie płaci nikomu za stanie.
Sam pracowałem kiedyś w sklepie należącym do jednej z bardzo znanych na naszym rynku marek i ciągle byłem ganiany do różnorakich, fascynujących zajęć. Kierownictwo twierdziło, że zawsze jest coś do roboty i nie mogę sobie ot tak po prostu stać w oczekiwaniu na klienta. Musi być ruch. Klient musi widzieć, że ciągle się coś dzieje, ciągle coś się zmienia.
I tak właśnie przekładałem towar, czyściłem tablicę z menu, gdyż mieliśmy bar kawowy, dokładałem cukier do prawie pełnych pojemników, zamiatałem znowu ten sam fragment podłogi, przerzucałem towar na zapleczu albo oddelegowywano mnie do zrobienia kolejnej w tym miesiącu inwentaryzacji, tak niezbędnej przed wejściem nowej kolekcji. Nie można zapomnieć również o porządku na magazynie, gdzie mimo idealnego porządku, znowu musiałem przekładać produkty z kartonu do kartonu w imię samej idei wykonywania pracy.
Bo przecież nikt mi za stanie nie płaci. Stojąc generuję straty, za to sprzątając napędzam przecież firmę, a tym samym całą gospodarkę. 

Zawsze mnie zastanawiało, co też siedzi w głowach całej naszej generalicji, że wpadała na tak genialne pomysły. Może miała za dużo czasu siedząc w biurze? Było przecież wstać i się krzątać. Dać przykład dla nas, dla sprzedawców mas.

Nie ukrywam, że strasznie się gotuję, gdy czytam w internecie kolejne artykuły o takich właśnie cudnych pomysłach kierownictwa różnych firm. Zauważam nawet, że firmy chyba celowo zatrudniają nie raz za mało osób, żeby te zapierdalały po sklepie jak małe samochodziki i zajmowały się generowaniem kolejnych kroków i mało znaczących czynności.
Pracodawco - zmądrzej.

Komentarze